Kolej na kolej. Ale o tym
nie będzie za wiele, bo i w Sierra Leone obecnie jest tylko jedna nitka torów,
a w dodatku niezbyt długa. W czasach świetności było ich więcej. Lokalne źródła
podają, że jedna z nich przechodziła również przez Kambię. Kraj dysponował niegdyś rozwiniętą
siecią kolejową przebiegającą przez większość terytorium. Była to kolej
wąskotorowa, ta o szerokości toru 762 mm, która następnie została w 1930
znacjonalizowana pod postacią spółki Sierra Leone Development Company. W roku
1975 kolej została w całości zlikwidowana. Likwidacja była spowodowana złym
stanem infrastruktury oraz niewielką szerokością torów, co uniemożliwiało
przystosowanie linii do ciężkich przewozów towarowych. Dziś nie ma po
niej żadnego śladu. Przyczyną tej sytuacji jest nie tylko problem z
dostosowaniem torów, ale również ich kradzież i sprzedaż na złom lub do
sąsiednich krajów z większym zyskiem. Obecnie nie ma żadnych pociągów
pasażerskich. Jedyne, co udało się utrzymać, to kawałek torów (ok 84 km) w
celach przewozu urobku z kopalni.
![]() |
| moto taxi |
![]() |
| chyba zabrali już wszystko |
![]() |
| 2w1 samochód -stragan |
Najpopularniejszym
środkiem transportu jest moto taxi, taki tutejszy Uber. Motor jest jednym z
najlepszych, a zarazem najtańszych rozwiązań w celu przemieszczania się po
okolicy. I jeśli ktoś myśli, że nie można na niego zbyt wiele załadować, to się
myli. Początkowo też byłem zdziwiony, ale dziś już się z tym oswoiłem, choć
czasem trafi się jakiś kolejny rekordzista. Przykładowo na jednym motorze może
jechać kierowca i 4 (słownie czterech!) pasażerów. Zależy to bardziej od
rozmiaru podróżujących, a niekoniecznie motoru. Bywa i tak, że przewozi się nim
worki z węglem lub panele solarowe albo inne większe ładunki, a i tak zmieści
się za przewoźnikiem jeszcze jedna osoba, która będzie to wszystko
przytrzymywać. Zdarza się, że maszyna się zmęczy i leży na poboczu drogi. A tak
serio, to kierowca zwyczajnie próbuje ułożyć pojazd w takiej pozycji, aby
resztki paliwa z baku rozlać jeszcze po układzie paliwowym i móc przejechać
kolejnych kilka metrów. To się nazywa oszczędna jazda do ostatniej kropli!
Taki zmechanizowany
jednoślad ma jeszcze jedną zaletę. Otóż da się nim dojechać tam, gdzie już nic
innego nie dojeżdża. Zwłaszcza w porze deszczowej, gdzie wiele dróg gruntowych
po obfitych ulewach jest trudno dostępnych. Istnieje też oczywiście pewne
ryzyko, że można się poślizgnąć na błocie czy kamieniu wypłukanym przez
deszczówkę. W większości są to motory bardzo prostej konstrukcji i mało znanych
marek w Europie, raczej produkowane przez kraje ościenne albo hindusów. Są one stosunkowo
tanie i co dla nas ważne – nie ma problemu z dostępem do części zamiennych, są również
łatwe w naprawie. Jakiś czas temu zacząłem się uczyć jazdy na jednym z nich i dziś
już coraz śmielej poruszam się nim po okolicy.
![]() |
| pasażer wypadł ;) |
![]() |
| jeden z checkpointów |
![]() |
| zmieścimy się |
Kolejnym środkiem
transportu jest samochód. Zdecydowanie najlepiej sprawdza się tutaj terenówka (jest
również kilka samochodów osobowych). Czasem może się przydać napęd na cztery
koła, choć najważniejsze, żeby pojazd miał wysokie zawieszenie, co znacznie
ułatwia poruszanie się po niektórych drogach. Niedawno pojechaliśmy odwiedzić
jedną ze szkół, którą się opiekujemy. Pokonanie odcinka ok. 18 km zajęło nam
ponad 40 min. Poruszaliśmy się z prędkością nie większą niż 25-30 km/h, a ja
momentami czułem się jak na zawodach off roadowych. Obecnie posiadamy
dwa samochody zakupione dzięki wsparciu finansowemu ze środków misyjnych naszej
diecezji oraz pomocy Caritas.
![]() |
| ścigamy się ? |
![]() |
| rekordzista |
![]() |
| jedziemy highway |
Oczywiście będą też i
drogi asfaltowe. Obecnie może to być nawet ponad 10000 km. Powstawanie tego
rodzaju dróg w dużym stopniu ułatwia przemieszczanie się, ale też wpływa na
rozbudowę lokalnej infrastruktury (zazwyczaj jak tylko pojawi się droga,
powstaje kilka domków i… mały meczet). Wykonawcami tych połączeń komunikacyjnych
w większości przypadków byli Chińczycy. Stąd dziś w niektórych wioskach, kiedy
mieszkańcy zobaczą białego (opoto), krzyczą chinese (istnieje
żółty opoto?). Wpisuje się to w
plan budowy Trans-West African Coastal Higway, która w momencie
ukończenia wszystkich mostów ma zapewnić połączenie utwardzoną drogą
państw ECOWAS (Economic
Community of West African States).
Jazda po sierraleońskich drogach wymaga wiele skupienia i uwagi oraz trzymania nerwów na wodzy. Czasami nie wiedzieć czemu ktoś z naprzeciwka jedzie pod prąd, być może akurat tak mu było łatwiej i miał więcej miejsca. Po zmroku część samochodów nie używa świateł, więc możemy nagle zobaczyć przed nami (w odległości 30-40 m) ciężarówkę jadącą w naszym kierunku. Niektóre z nich oprócz napisów firmowych mają swoje własne, dodatkowo namalowane przez ich użytkowników. I w tym przypadku ujrzenie jednej z nich, z napisem „God is great”, jadącej po ciemku, bez świateł, prosto na nas, może nam faktycznie przymnożyć wiary 😉 Natomiast wszelkie zwierzęta, jak psy, koty, kurczaki i inne, sprawią, że prosta droga zamieni się w slalom. Jeśli chodzi o zasady ruchu drogowego… no cóż, jak mówi stare porzekadło: „zasady są po to, żeby je łamać”. Istne prawo dżungli – ten, kto większy, może więcej. I tyle w tej kwestii. W samej stolicy znajdują się chyba dwa skrzyżowania z sygnalizacją świetlną (stoi i nawet działa, ale o co w tym chodzi i kto by się tym przejmował?). Rzadkością jest spotkanie autobusu czy choćby busa. W naszej miejscowości jest ich niewiele i są używane przez jedną z organizacji pomocowych w ich celach własnych. Istnieje też jedna linia kursująca do innych miast. (jeden autobus dziennie)
![]() |
| robi pyr pyr i udaje że jedzie |
![]() |
| lapa |
![]() |
| 100% racja God is great |
Ostatni środek transportu, jaki tutaj funkcjonuje, jest dostępny tylko dla najmłodszych. Nazywa się lapa. Jest to duża chusta, którą kobiety przewiązują swoje ramiona i biodra, tworząc wygodne siedzisko dla małego dziecka. Używane jest zamiast wózka dziecięcego. Mama zyskuje dwie wolne ręce. Korzystając z tego rozwiązania, może spokojnie iść pracować na pole ryżowe lub w inne miejsce. Dzieciom chyba też się to podoba – stale są przy mamie i często zasypiają, czując się bezpiecznie.
To co chyba najistotniejsze w tym wszystkim, to może niekoniecznie jakość danej drogi czy środek transportu, który wybierzemy, ale fakt, czy dotrzemy do celu. O ile najpierw właściwie obraliśmy cel. W przypadku naszych podróży i różnych wyjazdów to może być dosyć łatwe. Trudniejsze będzie, jeżeli chodzi o nasze cele życiowe. Tu już trzeba głębszego rozeznania, żeby wybrać te właściwe. W sumie wystarczy wybrać ten jeden najistotniejszy…, aby każdy z nas dotarł do świętości, idąc swoją drogą razem z Nim.
„Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze
drogi moimi drogami - wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad
ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi”
Iz 55,8-9
Przysłowie afrykańskie :
„Jeśli chcesz iść szybko idź sam, jeśli chcesz
zajść daleko idź razem”
bonus: warto obejrzeć do końca ;)












Brak komentarzy:
Prześlij komentarz